27 sierpnia 2016 r. wraz ze Stowarzyszeniem Rozwoju Trzech Wsi PrzeŻeJa i PTTK Kruszwica organizowaliśmy rajd rowerowy „Na rowerach żegnamy wakacje”.
Od początku okazało się, że zadanie, które nas czeka nie jest łatwe, bo wakacje przyszło nam żegnać w czasie wyjątkowo upalnej końcówki lata. Z drugiej strony – za takim słoneczkiem jeszcze zatęsknimy, więc dobrze, że grzało 🙂 O godzinie 9:00 ruszyliśmy spod Mysiej Wieży. Jak to wyglądało? Na miejscu był reporter z portalu Twoja Kruszwica i wszystko zarejestrował (relacja na www.kruszwica.tk).
Pierwszy odcinek od Kruszwicy do Gocanowa pokonywaliśmy w dużej mierze po drodze krajowej nr 62. Na szczęście bezpieczny przejazd zapewniła nam eskorta ze strony OSP we Wróblach. Tak dotarliśmy do prastarego Gocanowa…
Stąd przez Rusinowo, Tarnówko i Kicko dojechaliśmy do bogatego w cenne zabytki Ostrowa. Zgodnie z założeniem rajdu, zależało nam na odwiedzeniu miejsc, które są na co dzień niedostępne. Zwiedziliśmy tym samym grobowiec zasłużonej dla Kujaw rodziny Trzcińskich. Obiekt z 1913 roku z pewnością rozbudził wyobraźnię uczestników rajdu.
Półmetek rajdu osiągnęliśmy w Popowie, gdzie zatrzymaliśmy się na zasłużony odpoczynek. Dzięki uprzejmości Pani Sołtys mogliśmy odpocząć w miejscowej świetlicy, gdzie czekał na nas słodki poczęstunek i kawa.
Słoneczko dawało o sobie znać coraz bardziej, więc i tempo rajdu nie było najszybsze. Musieliśmy więc zrezygnować ze zwiedzania Chełmc, zwłaszcza, że czekał na nas wyjątkowo trudny odcinek po szutrowej nawierzchni. Nie było łatwo, ale na szczęście dotarliśmy do kolejnego punktu wycieczki, czyli Głębokiego. Tutaj czekały na nas gościnne progi miejscowego pałacu – dawnej własności rodziny Tarnowskich czy gen. Guderiana. Dzięki uprzejmości właściciela mieliśmy niesamowitą okazję zobaczyć jak ten cenny zabytek odzyskuje swój dawny blask.
Z Głębokiego obraliśmy prostą drogę na Kruszwicę. Zmęczenie coraz bardziej wdawało się we znaki, niemniej budowała nas dzielna postawa najmłodszych uczestników. Zdarzyło się co prawda parę kraks, ale za to opona przebiła się tylko jedna 😉 Z wielką radością dobiliśmy do Janowic, przekraczając Noteć na drewnianym moście w Kobylnikach.
Janowice jak zwykle powitały nas gościnnie. Pomimo żaru z nieba i z ogniska ciężko było nas powstrzymać od pałaszowania kiełbasek, a także słodkości przygotowanych przez miejscowe gospodynie. Pierwszy rajd może miał swoje mankamenty, niemniej wiemy, że nie była to z pewnością ostatnia rowerowa inicjatywa, w którą chcemy się zaangażować 🙂
W imieniu Fundacji pragniemy serdecznie podziękować wszystkim tym, bez których rajd nie mógłby się odbyć: naszym partnerom z PrzeŻeI za przygotowanie finału imprezy, panu Ludwikowi – za udostępnienie pałacu w Głębokim do zwiedzania, podobnie rodzinie Trzcińskich za dostęp do grobowca w Ostrowie. Dziękujemy sołectwu Popowo za życzliwe przyjęcie, OSP Wróble za eskortę na trasie krajowej oraz serwisowi kruszwica.tk za rzetelną relację ze startu rajdu. Wreszcie szczególne podziękowania należą się panu Krzysztofowi pani Mocnice z PTTK Kruszwica za profesjonalne zapewnienie bezpieczeństwa uczestników rajdu. Do zobaczenia na trasie!